Do tej pory mogliście oglądać na moim blogu posty w serii nazwanej „Tak było…”. Im jest cieplej i pojawia się nowe życie, tym bardziej potrzebne jest spojrzenie, jak jest właśnie teraz.
Swego czasu przedstawiłem Wam już odcinki o Parku Leśnym „Dębina” w Poznaniu, który jest położony na poznańskim Dębcu. Ponad tysiąc lat temu teren ten porastał prawdopodobnie dziki las dębowy z domieszka innych drzew. Mówią, że wiele ze starych tamtejszych dębów ścięto wtedy z przeznaczeniem na budowę najstarszego grodu na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. W tym grodzie żyli Mieszko I z Dąbrówką, a wraz z nimi wojowie, rzemieślnicy i inni mieszkańcy. Tak więc z Dębiny wycięto w tamtych czasach wiele z najdorodniejszych dębów, bo grodowa inwestycja była ogromnym przedsięwzięciem.
Skoro opowiedzieć o dzisiejszej Dębinie, to trzeba zacząć od tego, że choć nie ma tam teraz lasu dębowego, to jednak jest to wybitnie teren leśny. Można w nim znaleźć jeszcze wiele dorodnych dębów i innych okazałych drzew. Warte uwagi są ogromne sosny, szczególnie te rosnące w pobliżu Stawu Słonecznego. Część dębów rośnie za ogrodzeniem ujęcia wody z pobliskiej Warty dla miasta Poznania. Ważną częścią tego lasu są zarybione stawy. Nad nimi spotkamy wędkarzy, choć o tej porze narzekają, że teraz zdarzają się tylko płotki. Na Dębinie można znaleźć grupę schronów obrośniętych lasem. Na zdjęciach fotograficznych zobaczycie drzewa oryginalnie obrastające te stare forty. Na szczęście budowle te nie muszą być dziś wykorzystywane w celach wojskowych, czy wojennych. Można to docenić. W najbliższych im okolicach znalazłem zaskrońca wygrzewającego się w promieniach marcowego słońca, a dalej kępę przebiśniegów. Również spore wierzby z zieleniejącymi czuprynami.
Dzisiejsza Dębina jest zasobna przyrodniczo i warta opieki oraz wiosennej wycieczki lub spaceru. Spójrzcie, co tam rośnie. Bogactwo przyrody. Dobry lek, gdy głowa ciężka np. od kłopotów i zmartwień. Zazdroszczę tym, którzy tam w pobliżu mieszkają. Dziś w Parku „Dębina” można pochodzić przeróżnymi ścieżkami, odpocząć w licznych miejscach miejskiej rekreacji lub po prostu zapatrzyć się w obfitość tamtejszej przyrody.
Do zobaczenia.