Kusi, by podkręcić coś niecoś na zdjęciu.
W takim razie jest czas na kilka słów o aparatach fotograficznych. Każdy z nich jest inny, tzn. inaczej „robi” zdjęcia. Wszystko zależy od cech aparatu, jego wyposażenia i dodatków. Również sama osoba fotografująca wpływa na wygląd danego zdjęcia. Jest przecież wiele wyobrażeń, co i jak zrobić, jaka ma być estetyka. Dzięki różnicom każdy człowiek jest indywidualnością, ma inną osobowość. I dobrze.
Na dodatek, aparat fotograficzny „widzi” inaczej, niż człowiek. Bierze się to ze zdolności mózgu, który tak naprawdę jakby stara się ułatwić życie swemu gospodarzowi. Gdy np. zmysły przekazują sygnały o otaczającej sielance, to mózg jeszcze wzmacnia je. Na podobnej zasadzie działają niektóre mechanizmy wykorzystywane przez producentów w aparatach fotograficznych, także tych w telefonach. Może więc na zdjęciu wyjść inaczej, niż jest w rzeczywistości. Osoba fotografująca zachwyca się obrazem, który wytworzył jej aparat, ale jednak coś jej się nie zgadza.
To swego rodzaju mniejszy lub większy przekręt.
Myślę, że czasami w czasie obróbki lepiej będzie rozjaśnić obraz, wyostrzyć go, inaczej skadrować, czy może powiększyć, by cokolwiek było widać. Dla ilustracji tego przyszedł mi na myśl film z 1966 roku w reżyserii Michelangelo Antonioniego pt. „Powiększenie”. Jego bohater Thomas, znany fotograf modowy, wykonywał zdjęcia w parku. Później podczas coraz większego powiększania zdjęcia w pewnym momencie dostrzega martwą osobę. Następnego dnia w tym samym miejscu parku faktycznie znajduje trupa. To nim wstrząsa.
Dla mnie z wyjątkiem grafiki, znaczne zmiany w obrazie zdjęcia, nie są zbyt wartościowe. Takie kreatywne fotki dosyć szybko się znudzą.
Następnym razem spróbuję odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zdarza się, że wychodzą nam przeciętne zdjęcia, a w momencie ich wykonywania wydawało się, że będą wspaniałe i wyjątkowe.
Do zobaczenia.