To fotograficzne przypomnienie rowerowej wyprawy.
Z Poznania podjechałem koleją do stacji Zielona Góra – Przylep, która znajduje się w lesie przy drodze nr 280. Po kilkunastu kilometrach jazdy i minięciu Czerwieńska znajdziemy się bezpośrednio nad Odrą. Jest więcej dobrych miejsc nad tą rzeką, by z nich wyruszyć np. wałem przeciwpowodziowym na wschód, czy zachód. Lubię Brody lub Pomorsko, w których znajdują się też promy przewożące chętnych na drugą stronę Odry. Stamtąd można pojechać szosą wprost do Sulechowa. Ale…
Wałem nadodrzańskim
Najlepiej chodzić tam pieszo. W ten sposób łatwo będzie dojrzeć całą urodę tych dzikich okolic. Gdy znalazłem się tam pierwszy raz, skojarzyły mi się one z Łęgami Rogalińskimi. Przez bogactwo przyrody i wolną przestrzeń porośniętą przeróżną roślinnością. Idąc wałem spotkamy okazałe drzewa, niektóre martwe, rozlegle łąki, rejony podtopień, przyrzeczne lasy, różne różniste zwierzęta lub ich ślady, pola oraz bunkry i inne fortyfikacje wojskowe.
Zejścia nad Odrę
Z poziomu wału o wiele więcej widać i jest raczej sucho. W ciekawszych miejscach warto jednak zejść i dojść do Odry. Łęgi przyrzeczne są unikatowe. Człowiek staje się jakby mniejszy. Można wyobrazić sobie, jak tam było kilka wieków temu, kiedy Odra nie była jeszcze tak uregulowana, jak dziś. Gdy zdarzy się teren w miarę wyrównany i dostępny, jest to okazja do dłuższego marszu blisko rzeki.
Kilometry
Myślę o tamtejszych przestrzeniach, które trzeba pokonać, aby dotrzeć do mostu w Cigacicach. Z pomorska ok. 10 km. Potem droga doprowadzi do Sulechowa, skąd można wrócić koleją.
Do zobaczenia.