Mieszkańcy wsi z reguły mają więcej okazji do kontaktu z naturą od miastowych. Tego można im szczerze zazdrościć. Coraz częściej ludziom mieszkającym w miastach brakuje lasu, czy terenów zielonych. Co prawda w dużych miastach są lasy i raczej dba się o zieleń. Z różnych powodów dzisiejsi mieszczanie nie aż tak często korzystają z miejskiego lasu, czy parku, nawet gdy mają je całkiem pod nosem.
W pobliskim parku
Każdy ma taki park. Najczęstszymi ich gośćmi są ludzie z pieskami, rodzice lub dziadkowie z małymi dziećmi we wózku, czasem osoby skracające sobie drogę przez park, biegacze, ale także spacerowicze. Gdyby ich zapytać, ciekawe, jakie wymieniliby plusy swojej rekreacji.
O moim parku
Piszę o Parku im. ks. Józefa Jasińskiego w Poznaniu, inaczej nazywanego Parkiem Raszyńskim. Po ostatniej rewitalizacji został on ponownie oddany do użytku w 2008 roku. Jest położony na Osiedlu Raszyn przy granicy z Osiedlem Kopernika. Środkowa część parku pozostaje niedostępna, bo ogrodzona. To Fort VIIIa Rohr, jeden z 18 fortów broniących Twierdzy Poznań. Zbudowano go w końcu XIX wieku. Od części zachodniej do parku przylega Kościół pod wezwaniem Świętej Rodziny. Z drugiej strony parku znajduje się górka saneczkowa, place zabaw dla dzieci i młodzieży, boisko sportowe oraz część estradowa.
Fotki przemawiają
Niech się tak stanie.
Do zobaczenia.