Wschody są równie ciekawe, jak zachody słońca. W lecie trudniej zdecydować się na wstanie o nieziemskiej godzinie. Ale teraz jesienią wystarczy godzina szósta. Szybkie ogarnięcie się i błyskawiczny dojazd, czy dojście. Najlepiej na wybranym przez siebie miejscu być 40 minut przed wschodem.
Ważne, by przedtem wybrać odpowiedni poranek. A więc najpierw dobra prognoza pogody albo kilka różnych prognoz. Z góry wykluczyłbym dni deszczowe i z niebem o całkowitym zachmurzeniu. Nie najpiękniejsze są też bardzo słoneczne dni oraz bez chmur. Takie wschody nie mają potencjału fotograficznego. Najlepsze będą wschody z chmurami. Mogą być z zamgleniami, które zdarzają się przy sporej wilgotności podłoża, np. po deszczach.
Polecam 2 godziny fotografowania. Dlaczego? Proszę spojrzeć na zdjęcia. Zatem, przydadzą się ciepłe ciuchy, czasami kalosze, może nawet herbata w termosie. Ranki są przecież chłodniejsze i mokre, z reguły. Sporo czasu przeznaczonego na fotografowanie wschodu słońca pozwoli przetestować różne ujęcia, obiektywy, pomysły. Pośpiech nie jest sprzymierzeńcem radosnego fotografowania i interesującego początku nowego dnia.
Wybrałem wieżę widokową może 2 km od domu. Łatwo tam dotrzeć rowerem. Tak się też stało. Jest kilka przewag takiej wieży nad mniej wyniesionymi miejscami. To punkt z widokiem, a więc nie ma w pobliżu zbyt wielu pionowych przeszkód zasłaniających horyzont. Poza tym w miarę postępów wschodzącego słońca można schodzić niżej, dzięki czemu słońce będzie widoczne jakby na tej samej wysokości nad horyzontem.
Wracam do mojej wieży, która znajduje się na Gliniankach Świerczewskich w Poznaniu (inna nazwa Szachty), obok kilku stawów pogliniankowych, wśród roślinności. W oddali widać Poznań, a w drugą stronę Luboń. Wieża ma 25 m wysokości i prowadzi na nią 120 stopni. Jest otwarta całą dobę, a także oświetlona. Są to plusy.
Przed wzejściem słońca zobaczymy smugę czerwonego lub żółtego światła. Pstryk. To znak, że słońce zbliża się do wschodu. W końcu jasna kula kuka znad… Pstryk. Robiłem wtedy sporo eksperymentów, z obiektywami, przesłonami, czasem naświetlania, miejscem wykonywania zdjęcia. Zachęcam do tego, jak najbardziej. Skusiło mnie bardzo duże zbliżenie słońca, w wyniku czego zajmowało ono cały kadr. Trochę dziwne i niewyraźne? Pstryk. Ciekawe są elementy wieży. Pstryk. Również delikatnie podświetlone pajęczyny. Pstryk. A cień. Pstryk. Rower. Pstryk. I inne ujęcia. Pstryk, pstryk, pstryk. Nie bójcie się próbowania najróżniejszych rozwiązań. Mimo wczesnej pory wyobraźnia powinna być już obudzona. Uśmiech.
Życzę wielu czarujących ujęć i do zobaczenia.