W lasach jest wiele jezior, ale dzisiaj o J. Leśnym, położonym niedaleko osady Łopuchówko. To teren gm. Murowana Goślina, pow. poznański, a zarazem Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka. Wody w lesie są szansą, są pretekstem do interesującej wyprawy i mają pozytywny wpływ na klimat w okolicy. Są jeszcze inne powody, że dzisiejszego postu.1. Na jutro, czyli…
Tag: dla zdrowia

Dawne lecznictwo – białoporek brzozowy
Białoporek albo pniarek brzozowy to pospolity grzyb rosnący wyłącznie na brzozach. Wyrasta jesienią, a spotkać go można również zimą, a nawet na wiosnę. Odpowiada za brunatną zgniliznę drzewa. Rozkłada chore, słabe lub martwe egzemplarze drzew. Pasożyt brzóz, ale jego „praca” koniec końców jest pożyteczna. Grzyb ten jest dość pospolity. Inaczej nazywa się go hubą brzozową….

Ranniki zimowe w Radojewie
Ranniki zimowe są niewielkimi roślinami z rodziny jaskrowatych. Najbardziej efektownie prezentują się porastające na większych połaciach ziemi. Kto znajdzie się na takim obszarze odczuwa niesamowitość rozkwitającego zjawiska. Ranniki są w naszym klimacie jednymi z najwcześniej zakwitających roślin. Po szaroburej zimie na swych „włościach” wyglądają, jakby się weszło do jakiejś zaczarowanej krainy. W północnej części Poznania,…

Dzika Wielkopolska zimą – prakry na Warcie
Prakry, czyli początkowa faza tworzenia się pokrywy lodowej na rzece. Inaczej śryż lub lód prądowy. Tworzy się, gdy temperatura wody w rzece jest nieznacznie niższa od 0 stopni Celsjusza. Encyklopedycznie skupiska gąbczastych bryłek składających się z kryształków lodu. Rozmiary tych dziwów oscylują między 30 cm a 3 m. Aktualnie śryż zapełnia ok. jednej trzeciej powierzchni…

Dzika Wielkopolska zimą – ślady prastarej natury niedaleko Niesłabina
W czasach prehistorycznych tereny dzisiejszej Wielkopolski były zdecydowanie inne. Dzikie i niemal niedostępne. Wszechobecne lasy, rzeki, jeziora i podmokłości. Prawdziwe królestwo zwierzyny. Ludzie zapuszczali się tam polując na zwierzynę, w tym łowili ryby. Korzystali z nikłych ścieżek, którymi głównie chadzały jeleniowate. Okolice Niesłabina to rejony przywarciańskie położone między Śremem, a Poznaniem. Bliżej Śremu. Na pewno…

Dzika Wielkopolska zimą – J. Lusowskie
Wygląda na to, że obecna zima powoli dobiega końca. Ta fenologiczna. A wraz z nią także mój zimowy cykl. Ostatnio było niewiele opadów, a na jutro prognozują słoneczną pogodę. Dobry czas na łazęgę. Może to być ostatnia dogodna okazja tej zimy. J. Lusowskie jest jeziorem polodowcowym typu rynnowego. Znajduje się w gminie Tarnowo Podgórne. Ma…

Poznański Botanik w końcu stycznia
Dokładniej to, co nowego zobaczyłem w Ogrodzie Botanicznym UAM w Poznaniu. Byłem tam 28 stycznia 2025 roku. Najbardziej zaskoczyły mnie przebiśniegi. Wyrosły i pierwsze zaczynają kwitnąć. W końcu stycznia.Mogłyby nazywać się „przebiliście”, bo śniegu tej zimy niewiele. Były też oczary. Niewielkie, ale czarujące. Pojedynczy kwiatek barwinka większego. Był malutki. Od dwóch tygodni kwitną w Botaniku…

Dzika Wielkopolska zimą – Łęgi Rogalińskie
Zimą na Łęgach najpiękniej jest, gdy spadnie śnieg. W taki czas lepiej widać rozległe przestrzenie tamtejszej nadwarciańskiej terasy. Na niej dęby matuzalemy, żywe i martwe. Pojedyncze i w grupach. Bodajże największe skupisko kilkusetletnich dębów w Europie. Zgodnie z inwentaryzacją z 1992 roku, rosło tam 1435 dębów, w tym 255 pomnikowych. Dziś teren ten znajduje się…

Zimowe spacery po Poznaniu – nad Rusałką
Raczej wokół J. Rusałka. Biegną tam szlaki dogodne dla pieszych, biegaczy i rowerzystów. Kilka kilometrów. Chętni mogą się puścić dalej, ku J. Strzeszyńskiemu, a nawet do Kiekrza. Jakieś 10 km. Cały czas wśród lasów. Jak ktoś chce i potrafi jeździć konno, na pobliskiej Woli może zamówić jazdę konną i przemierzać drogi i dróżki na koniu….

Dzika Wielkopolska zimą – J. Jarosławieckie
W drugim odcinku o kolejnym jeziorze Wielkopolskiego Parku Narodowego. I tym razem zdjęcia fotograficzne wykonałem kilka lat temu w czasie mroźnej zimy „za czasów koronawirusa”. Za sporą frekwencję w takim niezbyt sprzyjającym pogodowo okresie roku odpowiadał ponownie wirus polodowcowej turystyki. Kto wie, może to pozostałość zwyczaju sprzed kilkunastu tysięcy lat, albo jeszcze starszego, kiedy ludzie…