Wczoraj na blogu odkryłem spore zainteresowanie Jurą Krakowsko-Częstochowską. Ostatnio nie bywałem w tych rejonach, ale myślę, aby tam pojechać. W międzyczasie przedstawiam zdjęcia z ostatniej wycieczki do Olsztyna. Chodzi o Olsztyn koło Częstochowy, a nie ten o większy, z Mazur. To północne rejony Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Jak Olsztyn, to ruiny Orlego Gniazda, czyli zamku na wzniesieniu…
Autor: Janusz Świerczyński
„Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba”.
Algernon Swinburne
Kwietne widoki
W ostatnim czasie nie miałem wiele czasu na bloga i FB. Dlatego dopiero dzisiaj obrazki kwiatowe z najlepszymi życzeniami dla wszystkich Mam. Żyjemy dzięki Wam. Wyjątkowo szczególny matczyny dar. Podziękowania i wdzięczność.
Przy bałtyckim klifie w Trzęsaczu, zachodniopomorskie.
Minęło już sporo czasu, ale chyba najwięcej rodzinnych wakacji przeżyliśmy w Trzęsaczu. Mniej więcej o tej porze, tj. w maju, zamawialiśmy noclegi na sierpień. Po tamtych urlopach pozostały piękne wspomnienia. Po latach w dalszym ciągu stoi na klifie ostatnia, południowa ściana średniowiecznego kościoła w Trzęsaczu. 12 m długości, 6 m wysokości. Zabezpieczenia wydają się wystarczające,…
Gdy zostaną kwiaty i trawy
Zdjęcia fotograficzne wykonałem na Łęgach Rogalińskich. W maju najwięcej ich tam rośnie i kwitnie. Gdyby tylko je dostrzegać, wydawałoby się, że nie ma najbardziej charakterystycznych dla tych łąk starych dębów i starorzeczy. Bardzo obniżony poziom wody gruntowej na skutek suszy hydrologicznej w Wielkopolsce jest faktem. Oby za kilkanaście lat albo za kilkadziesiąt ten unikalny dębowy…
Młode życie na Łęgach
Na Łęgach Rogalińskich, gm. Mosina, powiat poznański. I ograniczyłem się dzisiaj do pokazania świata dębów, bo z nich słyną te ogromne łąki nadwarciańskie. Do tej pory trwa na nich unikatowa w skali Europy ilość starych dębów, bo grubo ponad tysiąc. Część jest martwych. Niektórzy sugerują brak młodego pokolenia dębowego. Popatrzcie na moje zdjęcia fotograficzne albo…
„Lepiej zapalić świeczkę, niż narzekać na ciemność”.
przysłowie chińskie
Co na świerczewskich Szachtach w Poznaniu?
Pogodnie i bezdeszczowo. Zielono i niebiesko, ciut szaro i asfaltowo. Trochę spacerujących ludzi. Nie było komarów i meszek. Natura tam co roku coraz piękniejsza i bujniejsza. Najlepiej chyba widać to wiosną. Trudno rozpoznać, że to dawny teren poprzemysłowy, na którym kilka dziesiątków lat temu wydobywano glinę, jeździła kolejka zakładowa i wytwarzano mnóstwo cegieł. Polecam spacery…
„To moje bagno”
To słowa Shreka. Wyjaśnienie, o co tu chodzi, można znaleźć w drugiej części postu. Ale od początku. Kilka dni temu znalazłem się na mokradłach przy J. Strzeszyńskim w Poznaniu. Mimo suszy przez poprzednie dni teren ten był pełen wody i na nic się zdały kalosze. Nie dało się tam wejść. Słońce prażyło. Bogactwo zieleni, mnóstwo…